Gimnazjum

SOSW Oświęcim
A A A

Wróciliśmy z Dęblina. Było świetnie.

Wróciliśmy z Dęblina. Było świetnie.
 W dniach od 16 do 19 maja byliśmy na V Ogólnopolskim Integracyjnym Zlocie w Dęblinie pod hasłem „Polskie drogi do wolności”

RELACJA uczennic: Ani i Sabiny.

Wyjechaliśmy do Dęblina na cztery dni - sami bez mamy i bez taty. Opiekunami naszymi byli; Pani Ola i Pan Bartek.

1 dzień – dojazd do miejsca zakwaterowania - do Dęblina jechaliśmy 10 godzin pociągiem - upał. Zakwaterowani byliśmy w Twierdzy Dęblin. Całe szczęście zdążyliśmy na: kolację, który była wyjątkowo smaczna, powitalny apel, gdzie niemiłosiernie kąsały nas komary (w Oświęcimiu takich nie ma...), ognisko i pląsy harcerskie - tutaj lekko ożywiliśmy się. Wieczorem toaleta- całe szczęście można było zmyć brud z całego dnia. 22.00 cisza nocna, wszyscy grzecznie spali.

2 dzień – 7.00 poranny rozruch śpiochów i przygotowania do śniadania.....a od 9.00 do 14.00 Olimpiada Zlotowa o Puchar Burmistrza Miasta Dęblin -......a słonko grzało, oj grzało i ciało pociło się, pociło, ale komary nie gryzły. Po obiedzie - pół godzinki dla słoninki. Po czym wyruszyliśmy na ''Niezapomnianą przygodę z wojskami lądowymi Oj!!! działo się działo!!!. Nie wszystkim to pasowało!. O godzinie 20.00 - miało być disco, co się błysko. Był koncert zespołu.... na wolnym powietrzu. Szybko się skończyło, bo atakowały nas....komary!!! Szybko zmyliśmy brud i usnęliśmy- nie wiadomo kiedy.

To już trzeci dzień. Wstaliśmy o 7.45 – powtórka z dnia poprzedniego, a od 8.30 "Lubelskie jest tak piękne, że się w nim zakochasz i powrócisz"...wyjazd do Puław – Bochotnicy – Kazimierza Dolnego. Na trasie manewry harcerskie. Obiad w terenie- mniam, mniam, jak nam wszystko smakowało i niczego nie brakowało! W Kazimierzu Dolnym mieliśmy „czas wolny” (oczywiście na krok nie odstępowała nas Pani Ola i Pan Bartek) ...i tak wydaliśmy pieniądze. Po powrocie do Dęblina była pyszna kolacja....i

Ostatni dzień. Godzina 8.00 wszyscy wstali, kości rozruszali i po sobie posprzątali. 8.30 śniadanie, 9.30 Polowa msza święta na terenie 1Dęblińskiego Batalionu Drogowo-Mostowego. 10.30....to najtrudniejsze chwile rozstania... i podróż do domu. Jesteśmy szczęśliwe.

Dziękujemy ślicznie naszym opiekunom i dedykujemy okrzyk „Prawa nóżka, lewa nóżka prosto z serca buźka”.

Od opiekunów dla wychowanków- „Ale o, ale o, ale było oczeń charaszo”


 

Szkoła Podstawowa im. Zofii Posmysz

Branżowa Szkoła I Stopnia

Szkoła Przysposabiająca do Pracy im. Zofii Posmysz

Internat